Pisałam do osób, które broniły się u Łangowskiej i wklejam poniżej co mi odpisały:
Zgadza sie bronilem sie u Langowskiej, nie ma problemu chetnie podziele sie uwagami co do niej. Co do tego ze Ci nie sprawdzila tresci, to sie absolutnie tym nie przejmuj, bo to jest dla niej typowe, mi tylko raz sprawdzila czesc teoretyczna i to tylko tak pobierznie, jeszcze jak sie przygotowywalem do obrony to znajdywalem bledy:) Najwiekszy problem byl z planem pracy, nie wiem czy to juz zauwazylas, ale u nas bylo tak ze tresci w ogole nie ruszyla a ciagle sie planu czepiala, wiecznie cos tam zmieniala a to bylo dobijajace. Najlepsze bylo to jak mi wykreslaly tytuly podrozdzialow ktore sama wymyslila;p Gneralnie do ostatniego semestru to byl totalny luzik, jak sie cokolwiek przynioslo dawala wpis, pozniej troszke trzeba bylo przysiasc. Mam tez jedna rade dla Ciebie:) za czesto jej nie odwiedzaj, chodz do niej tak umiarkowanie, zeby Ci za duzo nie mieszala. Bardzo duzo zalezy od jej nastroju jak miala dobry humor to szlo ok. Przechodzac do tej ostatniej czesci pracy, to bylo tka ze zwracala uwagi tylko na tabelki i tez ciagle jej sie cos nie podobalo, tresci sie nie czepiala a do tabelek zawsze. Podsumowujac ogolnie byla pozytywnie nastawiona, wielkich problemow nie stwarzala nie bylo zagrozenia ze kogos nie dopusci do obrony czy ze wywali w ostatniej chwili tresc. Ale tez pomocy z jej strony nie bylo praktycznie zadnej, bylismy pozostawieni sami sobie, nie udzielala zadnych cennych rad, jeszcze jak sie mialo konkretne pytanie to cos tam powiedziala ale zeby Cie naprowadzic na cos to nie bylo szans. Ale za to byla bardzo wporzo na samej obronie a rozne rzeczy sie slyszalo.
Mielismy na obronie: Langowska, Maciejasz i Bobrowska. Bobrowska byla recenzentem. Co do pytan to wygladalo to tak: 1 pytanie bylo pytaniem z ekonomii ogolnej, pewnie kojarzysz taka liste z 50 pytaniami i to bylo wlasnie z niej, z tym ze mialo to wygladac tak ze kazdy dostanie pytanie powiazane z praca ale pozniej okazalo sie ze jednak te pytania byly na "hybil-trafil" ale ogolnie byly to te prostsze. 2 pytanie kazdy mial dotyczace teorii w swojej pracy i generalnie byly one bardzo ogolne i przewaznie zawarte w temacie;p 3 pytanie natomiast dotyczyla czesci badawczej pracy i tutaj kazdy mial identyczne "Wioski dotyczace pracy" takze lanie wody. Pytania ze specjalizacji nam odpusicla. I teraz najwazniejsze! Wprawdzie profesorka nie chciala nam ani podac pytan ani jakos skrocic listy wiec musielismy isc w ciemno, ale babki w dziekanacie nam powiedzialy ze sie dziwia ze nie dogadalismy sie z Bobrowska co do pytan, bo ponoc nie ma z tym problemu. Takze mozecie sprobowac w razie czego z Bobrowska zagadac, my o tym sie dowiedizelismy w dniu obrony takze bylo juz za pozno:)

Post został pochwalony 0 razy

a to od innej osoby:
od razu mówię że jest u niej ciężko. dokładnie tak jak napisałaś, ona tego nie czyta, przejrzała kilka stron, i nic nie zakreśliła. pod koniec maja przeczyta wszystko i stwierdzi że nie powinnismy zdać matury (ze względu na fatalny styl) i np. cały trzeci rozdział jest do poprawienia. z plusów to na pewno to że nie krzyczy i każdego raczej dopuszcza do obrony. każe się "spiąć" na sam koniec, ale ostatecznie i tak prace zatwierdza, no chyba że ktoś bardzo nie chce ja myślałam, że nie podejdę do obrony, tak jak kilkoro moich znajomych, ale przepuściła chyba wszystkich. Pewnie jeszcze ze 3 razy zmieni Ci plan, więc nastaw się po prostu na "Łangowską"

Post został pochwalony 0 razy